Żurawie Demag CC 3800 w tandemie usuwają śmigła turbiny wiatrowej
Belgijska firma świadcząca usługi dźwigowe Aertssen usunęła 72-tonowe, 58-metrowe śmigła wirnika z turbiny Enercon E-126 na wysokości około 136 metrów, które miały zostać poddane konserwacji. Ze względu na warunki pogodowe, zadanie okazało się trudnym wyzwaniem. Jednak bogate doświadczenie zespołu oraz dwa żurawie gąsienicowe z wysięgnikiem kratownicowym CC 3800 umożliwiły wykonanie odpowiednich operacji z sukcesem.
Pierwszą decyzję, która należało podjąć był wybór urządzeń. Możliwe były dwie opcje: albo duży żuraw, który byłby w stanie sam poradzić sobie z podnoszeniem, albo dwa mniejsze, bardziej kompaktowe, żurawie, które wykonałyby operację tandemową. Ostatecznie zespół Aertssen zdecydował się na użycie dwóch żurawi Demag CC 3800, ze względu na opłacalność przedsięwzięcia oraz łączną moc, wymaganą niezawodność i precyzję.
Najpierw konieczne było upewnienie się, że nośność podłoża w miejscu pracy w Estinnes będzie wystarczająca dla dwóch żurawi gąsienicowych, ponieważ pierwotnie została one obliczona dla jednego żurawia, który wznosił po raz pierwszy turbinę. Po otrzymaniu zielonego światła nic innego nie przeszkodziło w korzystaniu z dwóch jednostek CC 3800.
7-dniowe przygotowanie do akcji podnoszenia
Aby dwa żurawie z oddziału Aertssen w Stabroek stanęły na miejscu pracy potrzebne były łącznie 52 ciężarówki, które pokonały dystans 130 kilometrów. Pięcioosobowy zespół Aertssen przygotował żurawie do pracy w ciągu tygodnia. Pierwszy żuraw został umieszczony nieco dalej od turbiny wiatrowej, na drodze dojazdowej, a następnie zespół przystąpił do ustawiania drugiego, który znajdował się bliżej wieży. Urządzenia skonfigurowano z głównym wysięgnikiem z 141-metrowym LSL i 12-metrowym układem LF4 z przesunięciem o 20°. Maszt Superlift miał długość 36 metrów, a żuraw został wyposażony w 165 ton przeciwwagi i 50 ton przeciwwagi Superlift.
Po zakończeniu wszystkich tych etapów dwa żurawie i zespół Aertssen byli gotowi na wykonanie bardzo ambitnej, pod względem technicznym, operacji: 72-tonowe śmigła musiały być nie tylko pobierane z wysokości 136 metrów i bezpiecznie opuszczane na ziemię, ale także musiały być idealnie zsynchronizowane podczas opuszczania. Operator żurawia CC 3800, znajdującego się bliżej wieży, najpierw poprowadził uprząż, zwisająca z trawersy z poczwórnym przewleczeniem, wokół końcówki łopaty wirnika. Operator drugiego żurawia powtórzył tę samą procedurę. Podczas oplatania łopat wirnika za pomocą zawiesi, dwóch operatorów polegało na instrukcjach pracowników Enercon, którzy również pracowali na miejscu.
Mimo zainstalowania kamer na belkach rozporowych, operatorzy żurawi pracowali zdalnie, a zatem nie byli w stanie określić, czy zawiesia są na odpowiedniej wysokości. To było trochę jak chwytanie na lasso małego zwierzęcia, wyjaśnia Peter Bertels, Project Manager w Aertssen.
Unikanie niepowodzeń za wszelką cenę
Gdy dwa zawiesia oplotły łopatę wirnika, żurawie przerzuciły je do przewidzianych punktów mocowania i w tym momencie nadszedł czas na wykonanie trudnej części zadania: po pierwsze, żurawie musiały obracać się równolegle do siebie, aby wyjąć łopatkę z wirnika. Gdy to nastąpiło, pierwszy żuraw miał na haku obciążenie brutto wynoszące 46 ton, podczas gdy drugi miał ładunek o wadze 36 ton. Po tym operatorzy mogli ustawić śmigło w promieniu około 22 metrów. Co więcej, musiało być ono utrzymywane w idealnie poziomej pozycji przez cały czas, aby zapobiec ześlizgiwaniu się z zawiesi, dlatego na śmigle zainstalowano uprzednio cyfrową poziomicę z możliwością transmisji bezprzewodowej, aby przesyłała bieżące informacje do operatorów.
Pracownicy Enercon, którzy pilnie obserwowali tę krytyczną część zadania, byli pod ogromnym wrażeniem precyzji, jaką wykazali obaj operatorzy podczas obsługi swoich CC 3800. W rzeczywistości konieczne było jedynie dokonanie dwóch niewielkich korekt we wszystkich trzech operacjach podnoszenia, o odległości około 400 metrów. Ukończenie podnoszenia wymagało stosunkowo łatwiejszego wyzwania: żuraw 1 był w stanie dokończyć każdą operację w jej pierwotnym położeniu, ale obciążony żuraw 2 musiał się cofnąć, aby ustawić każde śmigło w dół na wcześniej przygotowany wspornik.
Gdyby pogoda była odpowiednia, moglibyśmy bez problemu pozostać trzymać się harmonogramu, ale przez całe dwa tygodnie wiatr był zbyt silny, abyśmy mogli bezpiecznie wykonać podnoszenia, więc nasz pobyt na miejscu pracy wydłużył się z czterech tygodni do sześciu, poinformował Peter Bertels, który mimo wszystko był bardzo zadowolony z tego, jak potoczył się projekt: Oczywiście nie mieliśmy możliwości zmiany pogody, ale decyzja o dwóch żurawiach CC 3800 okazała się absolutnie właściwym wyborem, – zarówno ich precyzja, jak i niezwykle czułe sterowanie, pozwoliły nam radzić sobie z sytuacją przez cały czas. Ponadto zespół Enercon wspierał nas podczas całego projektu. Dzięki tej współpracy projekt został pomyślnie sfinalizowany.
Tydzień później po zakończeniu wymaganej konserwacji śmigła wirnika zostały ponownie zainstalowane na turbinie wiatrowej.